Witajcie!
o tej spódnicy pisałam Wam TUTAJ od razu jak ją 'zdobyłam' :)
mogła mnie kosztować baaaardzo dużo, ale kupiłam ją za.. bardzo mało ;) a jeśli chcecie znać dokładne ceny zapraszam na FB
Szczerze mówiąc obawiałam się, jak ja ją właściwie będę nosić? "Nie moja" długość, motyw dość "szkolny"... ale poszło łatwo- po prostu postawiłam na luz. Plecak, balerinki (oj jak mi to skraca nogi, ojojojoj) okulary i jakoś poszło :)
top - Atmosphere
skirt -bob
bagpack - Topshop
shoes - Atmosphere
Od razu muszę powiedzieć, że tak- uważałam TkMaxx za wielki niewypał, kiedy pierwszy raz byłam tam w Gdańsku. Wtedy wywarł na mnie super złe wrażenie wielkiego, brudnego i drogiego lumpeksu. Nawet o tym pisałam tutaj na blogu.
Teraz jednak odwiedzając ten sklep w UK zupełnie zmieniłam zdanie. Może przez korzystniejsze ceny i porządek w sklepie? Tak, chyba głównie przez to. Zaczęliśmy (z Mariuszem) wpadać tam regularnie i kupować wszystko co jest nam potrzebne, ponieważ są tam kosmetyki, ubrania dla każdego i rzeczy do domu od misek, karmników dla ptaków poprzez sztukę i lustra.
Chcecie zobaczyć co udało nam się wyszukać w TkMaxx?
Sukienka Sugarhill - cena oryginalna - 45£, cena TK- 14,99£
pudełka - mniejsze 7,99£, większe 9,99£
notatnik na magnes - 3,99£
jeansy CK- cena oryginalna - 130£ (ok. 700 zł!!), cena TK- 24,99£
waga kuchenna - 9,99£
trampki męskie - 16,99£
krem do rąk - 5£
notatnik- 2£
Co sądzicie? Czy jakby takie ceny były w TkMaxxie w Polsce chętniej byście tam kupowali? A może ceny Wam odpowiadają? Jak podobają się Wam moje nowości?
Piszcie! :)
Piszcie! :)
Dziś w klimacie miejskim!
Jak Wam się podoba moja stylizacja? Mam teraz hopla na punkcie czarno-białych ubrań, spójrzcie na ostatnie notki hihi. Ale żeby nie było tak 'sztywno' to ubrałam też moje nowe sandałki, które od razu wpadły mi w oko :)
A tło do zdjęć to zakątki uroczego Cheltenham, które zdarza się nam odwiedzać.
Najśmieszniejszą atrakcją jest konstrukcja z rybą, która co jakiś czas gra i wypuszcza z siebie bańki, co jest wielką atrakcją dla dzieci- piski i krzyki niesamowicie niezapomniane...
a moja nowa koszula? jest z 'lumpeksu' czyli charity shop'u i uwielbiam ją!
pants- Atmosphere
sandals- Atmosphere
bag - Peacocks
shirt- Next, sh
hat- Atmosphere
watch- Daniel Wellington
Dziś pokażę Wam moją kosmetyczną nowość.
Muszę powiedzieć, że kupiłam tą pomadkę pod wpływem chwili.
Na uwagę zasługuje na pewno opakowanie. Jest zrobione w stylu 'eko' - chropowaty kartonik, proste wzory. Lubię takie rzeczy, wyglądają bardzo estetycznie.
Odcień.. no właśnie. Jak mówiłam, kupiłam ją pod wpływem chwili, przyłożyłam odcień "Whimsical" (nawet nie umiem tego wymówić) do ust i stwierdziłam - to będzie to! Od dłuższego czasu chciałam jasną pomadkę.
Niestety zapomniałam, że taki odcień powinny używać dziewczyny, które mają śnieżnobiałe zęby, a ja jako osoba z rudymi włosami niestety takich nie posiadam. Moje zęby nie zaliczają się może do tych najgorszych odcieni 'żółtawości' ale trzeba być realistą- ten odcień nie służy im najlepiej.
Mimo wszystko będę używała tej pomadki na pewno, ponieważ jej kolor jest bardzo delikatny i zmysłowo dziewczęcy. Co do trwałości i intensywności pigmentu- kolor jest bardzo intensywny, ale nie utrzymuje się na ustach długo i po jedzeniu bądź piciu trzeba poprawiać usta.
Niedługo zobaczycie ją na mnie i wtedy ocenicie jak Wam się on podoba na 'żywo' :)
Pozdrawiam!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Archive
Wszelkie prawa zastrzeżone
© 2016 Epitomy of Woman
© 2016 Epitomy of Woman