Ostatnio słucham ciągle ....
Ten szal to prezent, ode mnie dla Mariusza... ale pożyczyłam go, bo pasował mi dziś :)
Właściwie to cieszę się, że nie ma śniegu! Jest cieplutko, można robić zdjęcia na dworze. Nie narzekam :)
Debiut nowych butków! Ładne?
scarf- Medicine
sweater- from my grandma :)
dress- H&M
bag- Atmosphere
shoes- DeeZee
To była bardzo miła rodzinna Wigilia*
A teraz trochę naszej choinki, prezentów, bardzo starych ozdób i świneczki :)
Życzę Wam wszystkim miłego świętowania :)
Życzę Wam wszystkim miłego świętowania :)
*pomijając fakt, że dzień wcześniej się zatrułam i prawie nic nie mogłam jeść
Ja, Laura, osoba, która nie lubi zielonych ubrań... a tu proszę. Kolory jakbym się przebrała za wafelka Princessa, orzechowego oczywiście (kapelusz to wafelek, kurtka to czekolada, a zielona sukienka to nadzienie) Ale fajnie mi tak było! Ciemny zieleń lubię :)
hat- FrontRowShop
scarf- nn
dress- Topshop sh
jacket- Stradivarius
bag- Deichmann
na moim fanpage pisałam Wam o mega promocji na DeeZee.pl, kupiliście tam coś? Do mnie jadą te piękne botki ♥ :)
mam nadzieję, że już niedługo się Wam w nich pokażę :)
Pozdrawiam Was, a ja lecę ozdabiać domek na Święta !
Dziś był bardzo fajny dzień!
Wybraliśmy się na mały 'jarmark' świąteczny w moim mieście podziwiać rękodzieła regionalnych artystów. Powiem Wam, chcieliśmy zrobić parę zdjęć tym pięknym ozdobom i przy okazji mojemu dzisiejszemu strojowi, ale chyba nie jestem jeszcze dość odważna, a jak to jest w takim małym mieście, wiele osób by się za bardzo patrzyło, albo komentowało. Dlatego odeszliśmy trochę dalej, gdzie prawie nikt nie chodził.
Czujecie już święta? Ja trochę tak :)
Dziś debiutują nie tylko nowe buty, ale również kapelusz ze sklepu FrontRowShop, który jest od dziś jednym z moich ulubionych w kolekcji :)
hat- Front Row Shop
jacket- Stradivarius
scarf- New Yorker
skirt- Pull&Bear
bag- Atmosphere
shoes- nn
dziś wyjątkowo niczego z sh nie miałam ;)
Jak zapewne wiecie, lumpeksy są moim stałym miejscem gdzie zaopatruję się w ubrania. Buty kupuję rzadziej, ponieważ nie zawsze udaje mi się dostać nowe, albo jak nowe. Tak jak pisałam kiedyś w poście "Jak kupować w lumpeksach?" buty z sh rzadko albo nigdy nie są dezynfekowane. Ostatnio jednak udało mi się znaleźć nowiutkie burgundowe platformy z New Look'a. Podeszwa świadczyła o nowym stanie, lecz niestety zapach... typowy lumpeks, przesiąkły innymi butami. Co tu robić? Gdyby to były sandały, które nosimy na gołe nogi to pewnie bym ich nie brała. Ale są to szpilki, zawsze ubieram do takowych rajstopy, więc postanowiłam zawalczyć.
Chcecie zobaczyć jak to zrobiłam?
Kupiłam sodę oczyszczoną, wysypałam nią grubo wewnątrz buta. Pozostawiłam tak buty na 12 godzin. Po tym czasie dokładnie wytrzepałam buty i przetarłam wkładki spirytusem salicylowym.
Po tym czasie wystawiłam buty na minusową temperaturę. Można również włożyć je w worku do zamrażalnika.
No i tak straciły swój lumpeksowy zapach. W dodatku dokładne przetarcie spirytusem odkaziło butki.
Co myślicie? Próbowałyście już zrobić taki eksperyment?
Chcecie zobaczyć jak to zrobiłam?
Kupiłam sodę oczyszczoną, wysypałam nią grubo wewnątrz buta. Pozostawiłam tak buty na 12 godzin. Po tym czasie dokładnie wytrzepałam buty i przetarłam wkładki spirytusem salicylowym.
Później pokroiłam cytrynę w plasterki i włożyłam do butów. Szpilki zawinęłam szczelnie w worek aby cytryna wchłonęła zapach. Ten zabieg również trwał ok.12 godzin.
Po tym czasie wystawiłam buty na minusową temperaturę. Można również włożyć je w worku do zamrażalnika.
No i tak straciły swój lumpeksowy zapach. W dodatku dokładne przetarcie spirytusem odkaziło butki.
Co myślicie? Próbowałyście już zrobić taki eksperyment?
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Archive
Wszelkie prawa zastrzeżone
© 2016 Epitomy of Woman
© 2016 Epitomy of Woman