Chciałam Wam przedstawić trzy pary butów, które są powrzechnie znane, bardzo modne i POWINNY być wygodne. No właśnie powinny... a jak jest z wygodą sportowych butów?


Markowe sportowe buty. 


Marka Lacoste pochodzi z Francji od nazwiska francuskiego tenisisty Rene Lacoste, który wymyślił własną koszulkę (wymyślił też maszynę, która wyrzucała piłki pod różnym kątem co ułatwiało treningi). Gdy prasa zaczęła nazywać Rene 'aligator' on podchwycił ten pomysł i wyhaftował aligatora, którego z dumą nosił na koszulce. W 1933 roku zaczęto masowo produkować koszulki, a obecnie również buty i inne elementy odzieży.
 
Marka Converse pochodzi z USA, dokładniej ze stanu Massachusetts i została założona w 1909 roku przez Marquisa Millsa Conversa. Pierwotnie produkowała buty do koszykówki, później zaczęto w nich chodzić na codzień. Nosił je min. Kurt Cobain oraz wielu innych sławnych osobistości. Obecnie markę Converse przejął koncern Nike.

New Balance to również firma powstała w USA w stanie Massachusetts w 1906 roku przez
Williama J. Riley'a. Jego głównym zamysłem było poprawienie komfortu robotników, którzy pracowali w niewygodnych butach. Pomysł stworzenia mega wygodnej wkładki narodził się z obserwacji kur, które utrzymują idealny 'balans'. Teraz buty cieszą się ogromną popularnością, nie mają nazw tylko numery.


A moja opinia? 

Chciałabym przed jej napisaniem zaznaczyć, że wszystkie trzy pary są oryginalne, Conversy i Lacoste kupiłam w sklepach stacjonarnych w centurm handlowym, a New Balance nabyłam w TkMaxx. 


 No ale do rzeczy. 
Za największą porażkę uważam zakup Conversów i nie umiałam zmienić zdania, a próbowałam. Do teraz jestem wściekła, że NIE ZACHOWAŁAM PARAGONU BO PRZECIEŻ TO KURWA CONVERSY nie? Nie macie pojęcia jak się czułam (a może i macie). 
Wiecie, że niektóre moje szpilki są od nich wygodniejsze? I nie jest to sprawa rozmiaru, ani mojej stopy, gdyż mam wąskie stopy, a rozmiar sprawdzałam dokładnie. W sklepie były wygodne. Ba, co tam w sklepie, jeszcze przez pierwszą godzinę podczas noszenia nic się nie działo... a potem to był już tylko ból. Poza tym wkładki są sztywne, cienkie i czuć każdy kamyczek po którym się stąpa. 
Przerażona sięgnęłam opinii Internetów, ale śmiechłam po przeczytaniu wielu głosów, że "na początku boli, ja też miałam poobcierane nogi, ale potem się dopasowały" ???? 
To ja dziękuję za buty za ok. 250zł, które muszą się 'dopasować'. Coś co jest drogie ma być dobre OD RAZU. 
nie zrobiłam w nich żadnej stylizacji. Ciekawe czemu? :/


Tak czy siak musiałam mieć jakieś trampki, więc (już bardzo ostrożnie) wybrałam się do Lacoste i przymierzyłam pare par. Od razu poczułam, że są inne od niewydarzonych Conversów, bo mają mięciutką wkładkę i czułam się jakbym stąpała po chmurce, dosłownie. No i zakupiłam je, co tam (ale paragon wzięłam, mądra Polka po szkodzie). A potem była wycieczka w górzyste tereny i powiedziałam sobie - pierwsza okazja, może to nie najmądrzejszy, ale bardzo dobry test. Lacoste pięknie zdały egzamin. Wejście i zejście z górki niemałej odbyło się bezkrwawo. Potem nosiłam je już wszędzie włączając w to dwudziesto i trzydziesto - godzinne podróże autem. A są dalej w super stanie. Za niecałe 200 zł! :)



No i niedawno pokusiłam się o przetestownie New Balance i to tylko dlatego, że w TkMaxx były w pięknej cenie 20
£ więc 'co tam biorę'. Cena sklepowa 125£ czyli jakieś 700zł wprowadziła mnie w osłupienie i lekką konsternację. A co jak okażą się przereklamowane jak Conversy?? :O 
Nic takiego nie miało miejsca. Od razu dało się poczuć ich lekkość i komfort, którym przecież tak szczyci się firma. Nie chodziłam w nich co prawda po górach, ale miałam wiele razy na sobie i czuję się w nich bardzo miło. 



Jak na ironię najładniej prezentują się na moich zdjęciach Conversy. A może i są najładniejsze? Może są. I leżą w pudełku. W pudełku nienawiści...

 
a co Wy myślicie? przyznacie mi rację, będziecie mieli zupełnie inne zdanie czy może chcecie teraz przetestować te buty na własnej skórze? 


pozdrawiam i czekam na komentarze!




czwartek, 31 marca 2016

Conversy, New Balance i Lacoste - porównanie


Witajcie w Świąteczny Poniedziałek :)
Jeśli świąta obchodzicie to jest to dla Was poniedziałek pełen krzątaniny, rodzinnych spotkań i JEDZENIA, którego Wam zazdroszczę, przynajmniej po części ;) A jeśli, tak jak dla mnie, jest to dla Was tylko wolny dzień to pewnie odpoczywacie i robicie zwykłe codzienności. I też dobrze.

W piątek w UK był Good Friday i jest to dzień wolny więc wybrałam się na zakupy. Kupiłam (nareszcie) nową walizkę w pięknym brzoskwiniowym kolorze, kosmetyki które już pokazałam Wam na insta (recencja ręcznie robionego kremu marki Lush pojawi się tu napewno), szpilki oraz spodnie. To właśnie spodni nie mogłam się doczekać Wam pokazać i szybko je wyprałam, wyprasowałam i oto są :) 


 

katana - TkMaxx
bluzka, spodnie, okulary - New Look
torba- Atmosphere, sh
szpilki- Stradivarius
apaszka- Bijou Brigitte 

pomadka na ustach - Sleek












poniedziałek, 28 marca 2016

kaktusy, apaszka, szpilki


No więc tak
Po prostu te ostatnie dni pędzą jak szalone, tego weekendu prawie nie miałam. Ciągłe latanie, zaczyna się wiosna haha
Ale czasem dobrze jak się dużo dzieje :)

Głównym elementem przyciągającym wzrok w dzisiejszej stylówce jest na pewno szalik. Długo się na niego czaiłam w sklepie żeby ostatecznie zamówić z ebaya. Ale cóż mogę poradzić, że ten ze sklepu był dwa razy droższy i w dodatku dziurawy? Patrzcie na każdą rzecz pięć razy zanim kupicie!
Oraz New Balance. Nasłuchałam się ochów i achów no i nadarzyła się okazja, gdyż w TKMaxxsie był model 990 za 20£. Jesteście ciekawi mojej opinii na ich temat?

 Do tego płaszczyk, ale mam nadzieję, że założyłam go ostatni raz i teraz będę nosiła same lekkie okrycia :) 






 płaszcz - Atmosphere
torba - H&M
szalik - nn
buty - New Balance












wtorek, 15 marca 2016

liski i nowe balansy



Szybka recenzja paletki do konturowania marki Sleek. 


Tak sobie ją kupiłam jakieś dwa miesiące temu i tak sobie używam. I powiem Wam, że jestem mega zadowolona!!
Wybaczcie, bo opakowanie jest już trochę pobrudzone, ale chicałam Wam je również pokazać.


I wiecie co cieszy mnie z tego najbardziej? Że kosmetyki Sleek nie dość, że są porządne, pięknie pachną i trzymają się na twarzy to jeszcze są wegańskie i nie testowane na zwierzętach! :) Tak tak, dla mnie jest ważne nie tylko jak wyglądam, ale też czy moja próżność nie szkodzi innym. A przynajmniej bardzo się staram. Tak jak pisałam już w poprzedniej notce, nie zawsze uda się kupić coś co jest nie testowane, ale uważam, że świadoma kobieta nie będzie chciała popierać takich praktyk. Nie można się poddawać :)
Firmy również robią sobie z nas kpiny, bo często informacje o testowaniu są utajnione albo niepewne. 
Firmy, które NA PEWNO (PETA KLIK) testują na zwierzętach to:
MAC (a więc dla mnie ta firma szczególnie będzie martwa, gdyż słyszałam pełno ochów i achów na ich temat)
Mary Kay, Avon, Estee Lauder i Revlon. 

A to, że Sleek nie testuje dowiedziałam się z tego bloga

Nie piszę tego dlatego, aby kogoś umoralniać. Piszę, bo fajnie wiedzieć, kupować świadomie i mieć możliwość dokonania wyboru. Sama mam przecież kosmetyki L'occitane, które niedawno zachwalałam. Ale więcej nie kupię. 



A co do paletki ;)







bronzer i rozświetlacz w jednym- cudo! jedyne co mogę dodać, to bronzer jest dość ciemny, mimo, że wybrałam najjaśniejszą wersję paletki.
i ten zapach!! po prostu powąchajcie same!
ja bardzo polecam :) 








czwartek, 10 marca 2016

Paletka Sleek



KLIK w INSTA !
https://www.instagram.com/lauraepitomy/
KLIK w INSTA !


wpadajcie na mojego insta, bo od kiedy nabyłam nowy telefon szaleję z instagramami, messengerami i innymi takimi. A to wielki krok ku cywilizacji z mojej strony!

Dziś taka znów wiosenna stylizacja, bo zrobiło się ciut cieplej. Bluzka miała być lepiej widoczna, bo to nią się zachwyciłam ostatnio w New Look'u i musiałam kupić. Ale zakryłam ją ostatecznie ogrodniczkami i muszę sprawić sobie jeszcze jedne, tym raziem niebieskie. No i pastelowy plecaczek 'baby pink' chociaż jest piękny to trochę spada z pleców, no cóż. Z resztą po co komu plecak który trzyma się na plecach? To nie ma sensu!



katana, plecak - TkMaxx
ogrodniczki- H&M
bluzka, okulary - New Look
buty- DeeZee


 








poniedziałek, 7 marca 2016

na luzie


Tytuł mówi wszystko :D
Otóż otrzymałam cudną biżuterię od Happiness Boutique i nawet nie mogłam Wam jej pokazać, bo oba kompy szlag trafił (potem im dopomogłam) i musiałam czekać.
 
Teraz więc mogę Wam pokazać nie tylko piękny naszyjnik, ale i nowy płaszczyk, który znalazłam w sh oraz buty Lacoste, które kupiłam rok temu i nie znalazłam czasu, aby się tu nimi pochwalić. A jest czym, bo to najwygodniesze buty jakie miałam! :)

A tak serio było mi zimno, zima zawitała do uk ze zdwojoną siłą i zanim znów wyjdę w tym płaszczyku minie trochę czasu... 





kapelusz, torba- Primark
płaszczyk- Burberry
spodnie, koszula- H&M
buty- Lacoste
naszyjnik- Happiness Boutique



wtorek, 1 marca 2016

Happiness Boutique, nowy płaszczyk Burberry i dlaczego znowu mnie nie bylo?

Archive

Wszelkie prawa zastrzeżone
© 2016 Epitomy of Woman

Latest Instagrams

© Epitomy Of Woman. Design by Fearne.