Temat perfum zawsze był dla mnie skomplikowany. 
A szukanie idealnych zajęło mi parę ładnych lat. Ale znalazłam je i chcę Wam o tym opowiedzieć.

Muszę się Wam zwierzyć, że mam bardzo dobry węch i wącham (prawie) wszystko czego dotknę i robię to świadomie, mam tak od zawsze. Może to śmieszne, ale to mi jakoś pomaga.
 Dlatego bardzo długo szukałam 'mojego' zapachu. Jestem z tych, którzy chcą mieć jeden zapach, który oddaje ich osobowość. Czasem tak jest, że wąchasz dane perfumy i przypomina Ci się jakaś konkretna osoba, która używa ich codziennie. Uważam, że takie wrażenie podkreśla indywidualność, a dla mnie jest ona ważna. 
Często więc chodziłam do różnych perfumerii i wąchałam wąchałam wąchałam. Nigdy nie poczułam, że 'to jest to'. Zachwyciłam się Calvinem Kleinem "Eternity" bo bardzo lubię różane wonie. Słynny "Love, love" Moschino wywarł na mnie wrażenie i to nie małe. Używałam też "Lagunę" Salvadora Dali, ale to chyba bardziej dla samego Dalego niż jego perfum. No i nadal nie było niczego dla mnie.
Ale pewnego lata dostałam próbkę Sisleya. Właściwie to trzy próbki. 
Trzy próbki perfum nazwane 1,2,3... Spróbowałam wszystkich i tak 'zakochałam się' w 3 
Opisywanie samego zapachu nie ma i nigdy nie będzie miało dla mnie większego sensu. Nie można opisać co się czuje. Ale można opisać skojarzenia jakie przywodzi na myśl zapach. 

Czując mojego Sisleya nie można usiedzieć w miejscu, bo chce się pakować i wyjeżdżać. Daleko! Do tropikalnych lasów deszczowych, gdzieś gdzie rosną palmy, gdzie będzie na nas czekała przygoda. Ten zapach pobudza wyobraźnię i sprawia, że chce się oderwać od rzeczywistości. I zmusza do urzeczywistnienia tych marzeń! Jednocześnie jest bardzo elegancki. Dziwne połączenie, prawda?

To właściwie dość oczywiste wyobrażenie Sisleya, bo dopiero niedawno dowiedziałam się, że seria tych zapachów inspirowana była faktycznie podróżami! :) Jedynka Toskanią, Dwójka Cykladami a moja Trójka- Indonezją. Nazwano je jednak 1, 2, 3 aby nie sugerować, a dawać pole do wyobraźni i tym samym pozwolić wybrać własny.
Mój numer 3 jest z całej trójki najbardziej wyrazisty. 
Muszę Wam jednak powiedzieć, że zdania co do tych perfum są mocno podzielone i zapewne nie każdemu przypadną do gustu, bowiem są to perfumy z grupy 'trudnych'. 
Przeczytajcie sobie ten ciekawy wywiad.
Watro też zwrócić uwagę na Polski akcent, korek butelki zaprojektował Bronisław Krzysztof- polski rzeźbiarz zaprzyjaźniony z rodziną d'Ornano. 





Co sądzicie? Macie ochotę je powąchać, aby się przekonać czy też Wam odbije na ich punkcie? ;)


Ja jestem w nich zakochana po uszy, bo w jakiejś części oddają moją osobowość, a dodatkowo silnie utożsamiają się z naturą. 
Dostałam również próbki nr 1 i nr 2 oraz tropicale, oraz parę innych tej samej marki.

















poniedziałek, 8 lutego 2016

Najpiękniejsze perfumy na świecie


Hej hej! 
Dziś będą paski. Zdjęcia robione w bajkowym Cheltenham na naszej 'wdzięcznej' ulicy. Uwielbiam to miasto i mam nadzieję kiedyś przedstawić je tu bliżej :) 
Od jakiegoś czasu prezentuję się Wam w samych ( i tych samych) płaszczach. I nie mam ani jednej kurtki! Powody są dwa- pokochałam płaszcze i jak widać można je ubrać do eleganckiej jak i luźnej stylizacji. A drugi powód to taki, że mam dość ciężkich okryć wierzchnich więc czekam na to aby wsadzić je głęboko i nie wyjmować aż do zimy :) i na pewno nie kupię nowego :D
Aa i tak właśnie wyglądają moje 'wyprostowane' włosy ;)



 płaszcz, torba - Atmosphere
bluzka- Reserved
spodnie- H&M
buty, pasek- New Look






poniedziałek, 1 lutego 2016

stripes and boyfriends

Archive

Wszelkie prawa zastrzeżone
© 2016 Epitomy of Woman

Latest Instagrams

© Epitomy Of Woman. Design by Fearne.