Napisałam August zamiast Summer, bo Summer wcale się nie kończy :)
Studenci mają jeszcze miesiąc czasu na podładowanie akumulatorków- ale nie okłamujmy się nadto, skoro każdy ma jakieś poprawki jak to na studiach bywa.
CO JA PISZE O STUDIACH I WAKACJACH !
PACZCIE CO MAM NA NOGACH :)))
Mówcie co chcecie- kopytka, raciczki, końskie buty... mi się spodobały od początku i cały czas o nich marzyłam - na pewno wyglądają ciekawiej od klasycznych botków na obcasie na jesień (na które napatrzyłam się już tyle lat, że mam dosyć)
Te są w dodatku mega wygodne jak na lity przystało :)
bluzka- sh Miss Selfridge
spódniczka- H&M sh
naszyjnik- Camaieu
pasek- sh
bransoletki- Stradivarius
torba- Oriflame
Lity- TU
Mówiłam Wam, że kocham lumpeksy? : >
To cudeńko kupiłam dokładnie za 9zł i strasznie się cieszę, bo chciałam taki gorset od dawna. Nie ma jeszcze jesieni, więc negliżowe szaleństwo nadal uznaję za dozwolone!
Z pomocą do tej stylizacji przyszły mi niewątpliwie spodnie z sh za 3zł niebieskie Levisy z wysokim stanem.
Do tego pasek również z sh za całą złotówkę, sweterek (żeby nie było zupełnie goło) i torba od babci.
A oto efekty:
no i oczywiście nie zabrakło znów moich ulubionych okularów 80's Purple
Pozdrawiam!! :)
Mój dzisiejszy ubiór jest romantyczny :) chociaż nie wiedziałam, że taki mi wyjdzie.
Paczcie!! Nie mam okularów, apaszek, bandamek - niczego! Tylko rozpuszczone włosy :)
Buty kupiłam dawno temu na wyprzedaży w Heavy Duty, ale nie są jakieś super, rzadko je noszę.
haha co za mina :D
top- Stradivarius
spódniczka- sh
bransoletki- nn, Stradivarius
torebka- alefajnatorebka.pl
naszyjnik- Six
buty- Heavy Duty
Spodobało mi się robienie gifów :D
Dziś rano moje stylizacje ukazały się na portalu Cekin.pl
to pierwsza taka akcja, że pojawiam się w jakimś "wywiadzie", ale jak zwykle szczerze wszystko opisałam :)
Wybrałam kilka stylizacji, które najbardziej mi się podobały i....
Oto efekty !
rąbek tajemnicy... :D
A całość i inne stylizacje tu:
jeśli ktoś regularnie odwiedza mojego bloga to na pewno dojrzy jakiego outfitu tu jeszcze nie było, a tam jest... :D
Pozdrawiam :)
Z racji tego, że lubimy folklor, zdrową żywność bez chemii, a także dlatego, że mam zapędy do poznawania kultury pojechaliśmy dziś sobie na Festiwal Smaku niedaleko naszego miasta.
Mariusz i ja bardzo lubimy dobre piwo- dziś kupiliśmy dwa regionalne piwa, mam nadzieję, że równie dobre jak Żywe.
Było gorąco, pełno ludzi, ale ma to swój klimat- w wielkich garach gotuje się grochówka, smażą się prawdziwe swojskie kiełbasy i wszędzie czuć zatem dym. Lata pełno os, na scenie puszczają piosenki (mile się zdziwiłam, że starali się puszczać folklor zamiast disco polo). Gwarno zupełnie jak w średniowieczu.
Zdecydowanie jest w tym coś fajnego i chociaż teraz strasznie boli mnie głowa od tego całego zgiełku i temperatury to było warto.
Mamy dwa swojskie prawdziwe sery, likier kawowy no i nasze piwa. Babcia kupiła miód pitny :)
pycha :)
pchełka :)
Oczywiście nie zabrakło odpustowej tandety, ale nie warto było robić zdjęć, doceniam natomiast rękodzieło
- gdy zobaczyłam jakie cuda można robić z masy solnej zdecydowałam się również trochę
"potworzyć" :)
Pozdrawiam :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Archive
Wszelkie prawa zastrzeżone
© 2016 Epitomy of Woman
© 2016 Epitomy of Woman